Ustawa o sukcesji dla firm kolejną zmianą w ramach pakietu „100 zmian dla firm”

Ministerstwo Rozwoju przygotowało projekt ustawy o sukcesji dla firm, który ma zostać poddany konsultacjom publicznym i uzgodnieniom międzyresortowym. Wskazuje się, iż na dzień dzisiejszy jednoosobową działalność gospodarczą prowadzą ponad 2 miliony przedsiębiorców. W związku z tym, że firmy te osiągają coraz większe obroty i tworzą coraz więcej miejsc pracy, a także prowadzone są często przez całe rodziny, w ocenie Ministerstwa Rozwoju koniecznym stało się wprowadzenie zmian mających na celu umożliwienie kontynuowania takiej działalności po śmierci przedsiębiorcy, a także ułatwienie przeprowadzenia firmy przez okres formalności spadkowych. Dotychczas prawo regulowało jedynie dziedziczenie majątku przedsiębiorcy, jednakże nie dawało możliwości dalszego prowadzenia jego działalności. Wraz ze śmiercią przedsiębiorcy wygasają bowiem umowy o pracę, a także kontrakty handlowe, zezwolenia i koncesje.

Ministerstwo Rozwoju przewiduje następujące zmiany:

  • Umożliwienie osobie prowadzącej działalność gospodarczą ustanowienia zarządcy sukcesyjnego, który będzie zarządzać przedsiębiorstwem po śmierci przedsiębiorcy do czasu dopełnienia wszystkich formalności związanych ze spadkiem. Możliwość taką będą mieli również następcy prawni zmarłego przedsiębiorcy lub małżonek, który jest współwłaścicielem przedsiębiorstwa, w terminie 2 miesięcy od śmierci przedsiębiorcy. Zarząd sukcesyjny będzie mógł trwać do dwóch lat od dnia śmierci przedsiębiorcy, a o ewentualnym przedłużeniu tego okresu będzie decydować sąd;
  • Utrzymanie w mocy zawartych przez zmarłego przedsiębiorcę kontraktów cywilnoprawnych, jednakże z wyłączeniem tych, które miały charakter osobisty. Jeżeli przedsiębiorca sam powoła zarządcę sukcesyjnego, wówczas umowy nie wygasną, jednakże gdy zarządca zostanie powołany przez następców prawnych, wówczas to oni zdecydują o dalszym obowiązywaniu tych umów;
  • Utrzymanie w mocy umów o pracę, przy czym tak jak w przypadku kontraktów cywilnoprawnych, nie wygasną one jeżeli przedsiębiorca ustanowił zarządcę sukcesyjnego. Jeżeli jednak zarządca zostanie wyznaczony przez następców prawnych przedsiębiorcy, wówczas pracownicy będą mieli możliwość powrotu do pracy na dotychczasowych warunkach. Możliwe będzie również przedłużenie umów o pracę za porozumieniem stron do czasu powołania zarządcy przez spadkobierców;
  • Utrzymanie w mocy decyzji administracyjnych, w tym dotyczących zezwoleń czy koncesji, jednakże jedynie jeśli warunki do ich uzyskania nadal będą spełniane. Możliwe będzie również złożenie wniosku o przeniesienie takiej decyzji na następcę prawnego;
  • Umożliwienie kontynuacji rozliczeń i zachowania uprawnień dotyczących podatków;
  • Zwolnienie spadkobierców od podatku od spadków i darowizn w zakresie nabycia przedsiębiorstwa przez osoby, które będą to przedsiębiorstwo prowadziły. Zwolnienie takie będzie obejmowało spadkobierców niezależnie od pokrewieństwa ze zmarłym przedsiębiorcą.

W świetle proponowanych zmian, ustawa wprowadziłaby system pozwalający na rozbudowywanie przedsiębiorstwa przez kolejne pokolenia, co leży w interesie nie tylko samych zainteresowanych, lecz również korzystnie wpłynie na gospodarkę oraz ochroni prawa kontrahentów i pracowników zmarłego przedsiębiorcy. Jeżeli prace nad ustawą przebiegać będą zgodnie z planem, wówczas Ministerstwo Rozwoju przewiduje, że ustawa wejdzie w życie z początkiem 2018 r.

/KH/

Zmiany w zasadach ustanawiania hipoteki przymusowej

Powyższe związane jest z wydaniem wyroku Trybunału Konstytucyjnego z dnia 25 października 2016 r., w którym TK orzekł, iż art. 7541 §1 k.p.c. w zakresie w jakim odnosi się do zabezpieczenia przez obciążenie nieruchomości obowiązanego hipoteką przymusową jest niezgodny z art. 64 ust. 1 w związku z art. 31 ust. 3 oraz art. 45 ust. 1 Konstytucji.

Rozstrzygając niniejszą kwestię Trybunał zaakcentował, iż „wprowadzając termin, po upływie którego ustanowiona w postępowaniu zabezpieczającym hipoteka przymusowa wygasa z mocy ustawy, prawodawca ograniczył realizację prawa majątkowego wierzyciela, na którego wniosek ustanowiono zabezpieczenie. Należy jednak podkreślić, że istotą analizowanego zagadnienia nie jest ani sama długość terminu, ani skutek jego upływu. Problem konstytucyjny sprowadza się do pytania, czy uzależnienie biegu terminu od dalszych czynności egzekucyjnych wierzyciela stanowi nieproporcjonalną ingerencję w jego prawa majątkowe, zabezpieczone hipoteką przymusową obciążającą nieruchomość dłużnika.” Ponadto Trybunał zaznaczył, że należy mieć na względzie ratio legis omawianego przepisu, czyli ochronę dłużnika przy równoczesnej mobilizacji wierzyciela do najszybszego uczynienia użytku z udzielonego mu zabezpieczenia. Jednak jeśli mamy do czynienia z sytuacją, w której zabezpieczenie upada niezależnie czy wierzyciel dokonał dalszych czynności egzekucyjnych to błędem jest przyjmowanie, że powyższy przepis skłania wierzycieli do czynienia użytku z udzielonego zabezpieczenia. Można jedynie przyjąć, że rolą tego przepisu jest mobilizowanie wierzycieli do niezwłocznego złożenia do sądu wniosku o wydłużenie miesięcznego terminu w celu zapobieżenia upadkowi zabezpieczenia.

Trybunał odroczył termin utraty mocy obowiązującej art. 7541 §1 k.p.c. o 18 miesięcy. Oznacza to, że wyrok TK wejdzie w życie z dniem 30 czerwca 2018 r. Do tego czasu, zgodnie z uwagami TK, ustawodawca powinien wprowadzić odrębny termin niż wskazany przez niniejszy przepis, który będzie terminem upadku zabezpieczenia przez obciążenie nieruchomości dłużnika hipoteką przymusową albo inne rozwiązanie, które zarówno będzie uwzględniać specyfikę powyższego zabezpieczenia, jak i nie będzie sprzeczne z przepisami o księgach wieczystych.

W związku z powyższym Komisja Senacka zaproponowała, aby termin miesięczny wydłużyć o kolejny miesiąc. Termin dwumiesięczny ma być liczony od dnia uprawomocnienia się orzeczenia uwzględniającego roszczenie wierzyciela, które podlega zabezpieczeniu hipoteką. Projekt zmian przewiduje również wprowadzenie wymogu zgody pozostałych wierzycieli, co do modyfikacji hipoteki na korzyść jednego z nich, w sytuacji, gdy nastąpi zbieg praw wierzycieli do jednej hipoteki. Zmiany te obejmą również art.1112 ustawy o księgach wieczystych i hipotece.

/AN/

Zmiana w sposobie obliczania terminu przedawnienia roszczeń deliktowych

W dniu 27 czerwca 2017 r. weszła w życie ustawa z dnia 21 kwietnia 2017 r. o roszczeniach o naprawienie szkody wyrządzonej przez naruszenie prawa konkurencji (Dz.U. z 2017 r. poz. 1132) wprowadzająca zmiany nie tylko w zakresie prawa ochrony konkurencji, lecz również w prawie cywilnym, w zakresie dochodzenia roszczeń o naprawienie szkody wyrządzonej czynem niedozwolonym. Ustawa miała na celu implementację przepisów Dyrektywy Parlamentu Europejskiego i Rady 2014/104/UE z dnia 26 listopada 2014 r. dotyczącej dochodzenia roszczeń odszkodowawczych z tytułu naruszenia prawa konkurencji.

Zgodnie z wyżej wspomnianą ustawą, zmianie uległ art. 4421 § 1 kodeksu cywilnego, który otrzymał brzmienie:

Roszczenie o naprawienie szkody wyrządzonej czynem niedozwolonym ulega przedawnieniu z upływem lat trzech od dnia, w którym poszkodowany dowiedział się albo przy zachowaniu należytej staranności mógł się dowiedzieć o szkodzie i o osobie obowiązanej do jej naprawienia. Jednakże termin ten nie może być dłuższy niż dziesięć lat od dnia, w którym nastąpiło zdarzenie wywołujące szkodę”.

Do tej pory przepis ten brzmiał bardzo podobnie, jednakże nie przewidywał możliwości obliczania terminu przedawnienia roszczeń o naprawienie szkody wyrządzonej czynem niedozwolonym od dnia, w którym poszkodowany przy zachowaniu należytej staranności mógł się dowiedzieć o szkodzie i o osobie obowiązanej do jej naprawienia.

Powyższa zmiana wynika z implementacji art. 10 ust. 2 dyrektywy 2014/104/UE. Chociaż sama dyrektywa znajduje zastosowanie do roszczeń odszkodowawczych z tytułu naruszenia prawa konkurencji, to jednak ustawodawca, dochodząc do przekonania, iż takie rozwiązanie należy uznać za właściwe i odpowiadające pożądanemu kierunkowi rozwoju instytucji przedawnienia, wprowadził zmianę do ogólnego przepisu kodeksu cywilnego regulującego bieg terminu przedawnienia wszelkich roszczeń o naprawienie szkody wyrządzonej czynem niedozwolonym,

Należy zwrócić uwagę, iż wprowadzona zmiana była wcześniej przedmiotem rozważań Sądu Najwyższego, jednakże Sąd ten zajmował do tej pory odmienne stanowiska w tej kwestii. O ile w najświeższym wyroku Sąd Najwyższy uznał, iż początek określonego w art. 4421 § 1 kodeksu cywilnego trzyletniego przedawnienia należy łączyć z faktyczną wiedzą poszkodowanego o osobie obowiązanej do naprawienia szkody (wyrok SN z dnia 27 lipca 2016 r., sygn. akt V CSK 680/15), o tyle we wcześniejszym wyroku Sąd Najwyższy stanął na stanowisku, że jeżeli po powstaniu pierwszych podejrzeń co do osoby sprawcy poszkodowany ma możliwość zdobycia dalszych informacji potwierdzających te podejrzenie, bieg trzyletniego terminu należy liczyć od chwili, w której przy zachowaniu należytej staranności, mógł był takie dalsze informacje zdobyć (wyrok SN z dnia 17 maja2006 r., sygn. akt I CSK 176/05).

Przedmiotowa zmiana ostatecznie rozstrzyga wątpliwości, które mogły wynikać chociażby z rozbieżnych stanowisk Sądu Najwyższego. Należy uznać, iż przekonanie ustawodawcy, które wpłynęło na wprowadzenie omawianej zmiany, było słuszne, a przedmiotowa zmiana potrzebna i ujednolicająca stosowanie przepisu regulującego przedawnienie roszczeń o naprawienie szkody wyrządzonej czynem niedozwolonym.

/KP/

Odpowiedzialność przewoźnika na gruncie Konwencji CMR za osoby, przy pomocy których wykonuje przewóz

Zgodnie z tym artykułem przewoźnik odpowiada, jak za swoje własne czynności i zaniedbania, za czynności i zaniedbania swoich pracowników i wszystkich innych osób, do których usług odwołuje się w celu wykonania przewozu, kiedy ci pracownicy lub te osoby działają w wykonaniu swych funkcji.

Zasada wprowadzona przez art. 3 Konwencji CMR ma istotne znaczenie, ponieważ przewoźnik rzadko wykonuje przewóz osobiście. Najczęściej posługuje się on swoimi pracownikami lub podwykonawcami, którzy często mają status odrębnego przedsiębiorcy. Zasada ta ma charakter wiążący, co oznacza że strony nie mogą wyłączyć umową odpowiedzialności przewoźnika określonej w tym artykule, jednakże można na przewoźnika nałożyć obowiązek osobistego wykonania przewozu.

Przewoźnik odpowiada za osoby, do których usług odwołuje się w celu wykonania przewozu, tylko w zakresie w jakim osoby te działają w wykonaniu swoich funkcji. W związku z tym każdorazowo należy badać, czy czynności w wyniku których wyrządzono szkodę, są czynnościami mieszczącymi się w zakresie zobowiązania przewoźnika.

Z zasadą wyrażoną w art. 3 związana jest zasada z art. 29 ust. 2 Konwencji CMR, zgodnie z którą pracownicy lub jakiekolwiek inne osoby, do których usług odwołuje się przewoźnik dla wykonania przewozu, jeżeli działając w wykonaniu swoich funkcji dopuszczają się złego zamiaru lub niedbalstwa, nie mogą powoływać się na postanowienia rozdziału IV Konwencji CMR, które wyłączają lub ograniczają odpowiedzialność przewoźnika albo które przenoszą na drugą stronę ciężar dowodu. Dlatego też zły zamiar osoby, którą posługuje się przewoźnik, jak również zrównane z takim złym zamiarem niedbalstwo są traktowane tak samo jak zły zamiar bądź niedbalstwo samego przewoźnika (K. Wesołowski, D. Ambrożuk, D. Dąbrowski, Konwencja o umowie międzynarodowego przewozu drogowego towarów (CMR) Komentarz, Warszawa 2015, s. 93). Konsekwencją powyższego jest również wydłużenie okresu przedawnienia roszczeń od jednego roku do lat trzech, w przypadku gdy osoba przy pomocy której przewoźnik wykonywał przewóz dopuściła się złego zamiaru lub niedbalstwa. Istotną konsekwencją wynikającą z art. 29 ust. 2 Konwencji CMR jest również brak możliwości skorzystania z ograniczenia odpowiedzialności odszkodowawczej zgodnie z art. 23 Konwencji CMR.

Podsumowując, należy uznać zasadę wyrażoną w art. 3 Konwencji CMR jako niezbędną do obrony praw osób uprawnionych. Przyjęcie bowiem, iż przewoźnik nie odpowiada za osoby przy pomocy których wykonuje przewóz, przy często długich łańcuchach przewoźników zaangażowanych do wykonania przewozu, prowadziłoby do sytuacji, w której ciężko byłoby stwierdzić, kto tak naprawdę przewóz wykonywał, a w konsekwencji kto ponosi odpowiedzialność za ewentualną szkodę.

/KH/

Komisja Europejska przygotowuje zmiany w transporcie drogowym

Zmiany mają ujednolicić system poboru opłat w państwach członkowskich, m.in. zlikwidować naklejki i winietki, które obecnie są jednym za sposobów poboru opłat za przejazd.

Planowane jest również wprowadzenie płacy minimalnej dla kierowców wykonujących transporty międzynarodowe. Wykonując przewozy na terytorium państwa członkowskiego (przewozy kabotażowe), będą podlegać przepisom o płacy minimalnej obowiązującym w państwie, gdzie przewóz jest wykonywany. Warunkiem jest przebywanie określonej liczby dni w miesiącu na terytorium państwa, planuje się, aby wystarczający był 3 dniowy pobyt. Przykładowo, polski kierowca spędzając łącznie 3 dni w miesiącu na terytorium Niemiec będzie otrzymywał płacę minimalną obowiązującej w Niemczech.

Powyższe zmiany budzą niepokój polskich przewoźników a zarazem krytykę Ministra Infrastruktury, który zapowiada że będzie optował za zablokowaniem regulacji unijnych, które godzą w interesy polskich przedsiębiorców zajmujących się międzynarodowym przewozem towarów.

Ustawa o czasie pracy na statkach żeglugi śródlądowej weszła w życie

Jak informowaliśmy wcześniej, zmiany są powodowane implementacją dyrektywy Rady 2014/112/EU wykonującej Umowę europejską dotyczącą niektórych aspektów organizacji czasu pracy w transporcie śródlądowym, zawartą przez Europejskie Stowarzyszenie Żeglugi Śródlądowej (EBU), Europejską Organizację Kapitanów (ESO) i Europejską Federację Pracowników Transportu (ETF).

Wprowadzone zmiany dostosowały przepisy szeroko rozumianego prawa pracy do specyfiki zatrudnienia  w sektorze żeglugi śródlądowej. Nowelizacja wprowadza m.in. obowiązek ewidencji czasu pracy na statkach, odpowiednie okresy odpoczynku oraz 12 miesięczny okres rozliczeniowy dla pracodawców.

Herring Meeting 2017 – spotkanie branży morskiej

Impreza Herring Meeting od lat gromadzi przedstawicieli branży morskiej oraz osoby związane z szeroko rozumianym transportem. Popularny „Śledź” coraz częściej przyciąga nie tylko podmioty z shippingu, ale także tych, którzy  w pośredni sposób są związani z gospodarką morską. I tak, wśród uczestników obok armatorów pojawiają się przedstawiciele sektora stoczniowego, ubezpieczeniowego, bankowości, a ponadto spedytorzy, przewoźnicy drogowi i reprezentanci wielu innych branż.

Z początkiem czerwca wchodzi w życie nowelizacja Kodeksu postępowania administracyjnego

Ustawa została przygotowana przez Ministerstwo Rozwoju i ma na celu przyspieszenie postępowań administracyjnych, a także postawienie na relacje partnerskie między administracją i obywatelem oraz zapewnienie adekwatności administracyjnych kar pieniężnych do przypadków naruszenia prawa.

Do najważniejszych zmian w zakresie przyspieszenia procedury administracyjnej należą następujące rozwiązania:

  • wprowadzenie ponaglenia jako środka zaskarżenia bezczynności organów lub przewlekłości postępowania,
  • skargę do sądu administracyjnego będzie można złożyć bez wcześniejszego wniosku o ponowne rozpatrzenie sprawy,
  • organ II Instancji będzie mógł wydać na żądanie strony decyzję rozstrzygającą w danej sprawie, zamiast wydawania decyzji o przekazywaniu sprawy do ponownego rozpoznania (tzw. decyzji kasatoryjnej),
  • strona będzie mogła zrzec się odwołania dzięki czemu decyzja będzie mogła stać się ostateczna wcześniej niż dotychczas,
  • wprowadzenie procedury milczącego załatwiania spraw, która polegać będzie na tym, że jeżeli organ administracyjny nie wyda decyzji w terminie (który co do zasady wynosi miesiąc), wówczas po jego upływie uznaje się, że sprawa została załatwiona w sposób w całości uwzględniający żądanie strony.

W zakresie zwiększenia partnerstwa między administracją a obywatelami przewidziano następujące zmiany:

  • do postępowania administracyjnego została wprowadzona mediacja, która dotychczas była możliwa jedynie na etapie postępowania przed Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego,
  • wprowadzono również obowiązek informowania strony w przypadku niespełnienia przesłanek do wydania decyzji, zanim zostanie ona wydana,
  • przyjęto również nowe zasady postępowania administracyjnego, w tym zasadę rozstrzygania wątpliwości na korzyść strony, zasadę pewności prawa, zasadę bezpośredniości, czy też zasadę równego traktowania stron.

Natomiast najważniejsze rozwiązania w zakresie adekwatnych kar administracyjnych to:

  • wskazanie okoliczności, które powinny być brane pod uwagę przy wymierzaniu pieniężnej kary administracyjnej oraz sytuacje, które skutkować będą odstąpieniem od nałożenia kary, albo możliwością odstąpienia,
  • wprowadzenie zasady, zgodnie z którą organ nie będzie mógł ukarać strony, w sytuacji gdy do naruszenia doszło wskutek siły wyższej,
  • uregulowanie terminów przedawnienia w zakresie nakładania kar oraz ich egzekucji, a także zasad udzielania ulg w zapłacie kary.

Oprócz nowelizacji Kodeksu postępowania administracyjnego zmianie ulegnie również 13 innych ustaw, w tym przede wszystkim ustawa z dnia 30 sierpnia 2002 r. Prawo o postępowaniu przed sądami administracyjnymi (Dz.U. z 2016 r. poz. 718), a także ustrojowe ustawy samorządowe oraz ustawa z dnia 23 stycznia 2009 r. o wojewodzie i administracji rządowej w województwie (Dz.U. z 2015 r. poz. 525).

Reklamacja na gruncie Konwencji CMR

Zgodnie z art. 32 ust. 2 Konwencji CMR „reklamacja pisemna zawiesza przedawnienie aż do dnia, w którym przewoźnik na piśmie odrzuci reklamację i zwróci załączone do niej dokumenty”. Poprzez tryb reklamacyjny należy rozumieć pozasądowy sposób dochodzenia roszczeń, który najczęściej poprzedza wytoczenie powództwa. Konwencja CMR sformalizowanie reklamacji ogranicza do wymogu sporządzenia jej w formie pisemnej. Należy jednak podkreślić, iż niezachowanie formy pisemnej skutkuje tym, że bieg terminu przedawnienia nie zostanie zawieszony. Co istotne, z punktu widzenia skuteczności reklamacji, bez znaczenia pozostaje w jaki sposób dokument zostanie zatytułowany. Sąd Najwyższy zauważył, iż niewątpliwie dokument taki powinien precyzować wysokość żądanego roszczenia i potwierdzać jego zasadność. Pismo to może być nazwane „reklamacją”, ale także „wezwaniem do zapłaty”, „żądaniem zapłaty”, czy w jakikolwiek inny sposób, może też nazwy nie zawierać wcale (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 5 grudnia 2003 r., sygn. akt IV CK 264/02). W literaturze przedmiotu wskazuje się, iż reklamacja nie musi wskazywać przyczyn szkody zaistniałej w trakcie przewozu i argumentacji przemawiającej za odpowiedzialnością przewoźnika (por. K. Wesołowski, Umowa międzynarodowego przewozu drogowego towarów na podstawie CMR, Warszawa 2013, s. 644). Na skuteczność reklamacji nie wpływa również załączenie do niej jakichkolwiek dokumentów, chociaż art. 32 ust. 2 Konwencji CMR stanowi o ich zwrocie.

Tryb reklamacyjny ma charakter fakultatywny, bowiem żaden przepis Konwencji CMR nie wymaga, aby przed wystąpieniem na drogę sądową skorzystać z takiego sposobu dochodzenia roszczenia. Należy pamiętać, iż zawieszenie biegu terminu przedawnienia powoduje jedynie reklamacja zgłoszona przewoźnikowi przez osobę uprawnioną (zwykle nadawcę albo odbiorcę, względnie podmiot, który wstąpił w ich uprawnienia), nie zaś reklamacja zgłaszana przez przewoźnika. Ta ostatnia uwaga jest o tyle istotna, że w praktyce Kancelarii zdarzały się przypadki, w których przewoźnicy dochodzący roszczeń od nadawcy powoływali się na zawieszenie terminu przedawnienia na skutek wniesienia „reklamacji” – argumentacja taka jest jednak na gruncie art. 32 Konwencji CMR zupełnie bezpodstawna.

Poprawnie wniesiona reklamacja skutkuje zawieszeniem biegu terminu przedawnienia roszczenia na czas rozpatrzenia reklamacji przez przewoźnika. W związku z tym, że Konwencja CMR nie wyznacza okresu, w jakim przewoźnik powinien rozpatrzyć reklamację, jeżeli przewoźnik na nią nie odpowie, wówczas stan zawieszenia biegu terminu przedawnienia trwa (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 22 listopada 2007 r. w sprawie o sygn. akt III CSK 150/07).

W praktyce wątpliwości może wywoływać kwestia stosowania do reklamacji ustawy z dnia 15 listopada 1984 r. Prawo przewozowe (Dz.U. 1984 nr 53, poz. 272 ze zm.). Na taki problem zwrócił uwagę Sąd Najwyższy, przyjmując iż w zakresie, w jakim art. 32 ust. 2 Konwencji CMR stanowi inaczej, nie ma zastosowania art. 77 ust. 2 ustawy Prawo przewozowe, który mówi również o zawieszeniu przedawnienia w przypadku wniesienia reklamacji lub wezwania do zapłaty (szerzej: ww. wyrok SN o sygn. akt III CSK 150/07). Oznacza to, że w przedmiocie zawieszenia przedawnienia przepisy Konwencji CMR mają pierwszeństwo zastosowania.

Budowa tunelu pod Świną

Tunel połączy wyspy Uznam i Wolin, będzie rozwiązaniem problemów komunikacyjnych, z którymi borykali się zarówno przedsiębiorcy związani z branżą morską i transportową jak i mieszkańcy oraz turyści.

Świnoujście to ważne miasto portowe i stoczniowe. Jest położone na kilkudziesięciu wyspach, z czego wyspa Wolin jest najbardziej znacząca dla gospodarki morskiej, tam bowiem są zlokalizowane węzły komunikacji morskiej oraz kolejowej, Port morski Świnoujście oraz przemysł stoczniowy.

Obecnie pomiędzy wyspami funkcjonuje przeprawa promowa, która stanowi utrudnienie w sprawnym poruszaniu się po mieście. Przeprawa jest czasochłonna a promy awaryjne.

Zgodnie z założeniami drogowe połączenie obu wysp powstanie do 2021 r. Będzie ono obejmowało blisko dwukilometrowy tunel pod Świną. Wartość inwestycji to ponad 912 mln zł. Inwestycja będzie objęta dofinansowaniem unijnym przekraczającym 775 mln zł pochodzącym z konkursu w Programie Infrastruktura i Środowisko na lata 2014-2020.

Podpisana umowa o dofinansowanie ma charakter warunkowy. Ze względu na dużą wartość inwestycji, zgodę na jej dofinansowanie musi jeszcze wyrazić Komisja Europejska.